12 grudnia 2015 roku po Roratach ok. godziny 7.30
wyjechaliśmy do Lublina 14 osobową grupą (trzema samochodami) . O godzinie 10.00 z parkingu na podzamczu
wyruszyliśmy na Wzgórze Zamkowe, na spotkanie z przewodnikiem p. Markiem S.,
który miał nam pokazać ciekawe miejsca w mieście. Najpierw zwiedzaliśmy Zamek
Lubelski, gdzie widzieliśmy stół z wypaloną czarcią łapą i usłyszeliśmy legendę o „diabelskim
sądzie i czarciej łapie”. O godzinie 11.00 weszliśmy do Kaplicy Trójcy Świętej przepięknie ozdobionej freskami. Z zamku udaliśmy się przez „Bramę Grodzką” na Rynek Starego miasta spacerując słuchaliśmy ciekawych legend opowiadanych
przez p. Przewodnika. Na dłużej zatrzymaliśmy się na Placu po Farze (w tym miejscu stał najstarszy z kościołów w Lublinie pod
wezwaniem Michała Archanioła) oraz przed budynkiem Trybunału Koronnego, gdzie swoją siedzibę miała najważniejsza instytucja wymiaru
sprawiedliwości dawnej Rzeczypospolitej. O godzinie 13.00 zeszliśmy do podziemi
„Piwnicy pod Fortuną”, gdzie na zakończenie obejrzeliśmy przedstawienie „Pożar miasta Lublina”. Po
wyjściu z podziemi udaliśmy się przez „Bramę Krakowską” do „Pyzatej Chaty”, aby zakosztować miejscowych pyszności, bowiem głód dawał
już znać o sobie. Około godziny 15.00 pełni sił po pysznym posiłku znowu
spotkaliśmy się z p. Przewodnikiem, aby kontynuować zwiedzanie. Następny punkt
zwiedzania to Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego(KUL). Około godziny
16.00 dotarliśmy na dziedziniec KUL-u. Tam przejęła nas miejscowa pani
Przewodnik i zaprowadziła nas do Muzeum Uniwersyteckiego KUL-u, gdzie przez godzinę opowiadała nam o znajdujących się tam zdjęciach i
eksponatach. O godzinie 17.00 z KUL-u wyruszyliśmy już z naszym Przewodnikiem w
drogę powrotną odwiedzając po drodze Archikatedrę Lubelską (wycieczka wirtualna do Katedry) pw. św. św. Jana Chrzciciela
i Jana Ewangelisty. Wracając na Wzgórze
Zamkowe podziwialiśmy piękne widoki miasta nocą. Na placu pod Zamkiem
rozstaliśmy się z naszym przewodnikiem i powoli kierowaliśmy się na parking
skąd wyruszyliśmy w drogę powrotną do Ożarowa. Około godziny 21.00 zajechaliśmy
cali i zdrowi do naszych domów.